Sylwia napisała do mnie we wtorek, że na sobotę rano potrzebuje naszyjnika na prezent, bo jej Córeczka wybiera się na urodziny! Na naszyjniku miały się znaleźć obowiązkowo kucyki (ilość do ustalenia ;-)) i koniecznie imię Jubilatki...
Stanęłam na rzęsach ;-) i udało się w takim tempie, ale nie powiem - łatwo nie było ;-) Na szczęście jesteśmy z jednego miasta i Sylwia zjawiła się po naszyjnik osobiście.
Sylwio bardzo dziękuję za zamówienie :-)
Mega uroczy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Można na Tobie polegać ! ;-))))
OdpowiedzUsuńMoja siostra byłaby oczarowana :D
OdpowiedzUsuńTakie kucyki to pewnie teraz marzenie niejednej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńmoja córka była by wniebowzięta:)
OdpowiedzUsuń