Marzyły mi się od bardzo dawna. A odkąd okazało się, że niełatwo je znaleźć (w Polsce) - uparłam się, że je zdobędę :-P
Dostałam je na Święta - były pod choinką i... leżały do teraz nabierając mocy urzędowej ;-)
Dojrzewałam do haftowania drewienek i zastanawiałam się, jak je wykończyć, na czym zawiesić.
Stanęło na podklejeniu filcem i zawieszeniu na sznurku sutasz.
Kot
wysokość ok. 6cm, szerokość ok. 4cm
długość sznurka ok. 56cm
Kot już czeka na swoją Właścicielkę - Właścicielka kota jeszcze o nim nie wie ;-)
Lis i ptak
szerokość ok. 5cm
długość sznurka ok. 70cm
Lis i róża
szerokość ok. 5cm
długość sznurka ok. 70cm
Róże i lis
wysokość ok. 5cm, szerokość ok. 3,5cm
długość sznurka ok. 70cm
A tak wyglądają prawie wszystkie razem - "prawie", ponieważ mam jeszcze matrioszkę, ale dziurki w drewienku są tak maleńkie, że żadna igła przez nie nie przechodzi!
Ale super wisorki. Nie wiedziałam że taka opcja haftowania istnieje. :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tym wcześniej, a trzeba przyznać, że wyglądają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńAleż zmyślna nowość :) Wyglądają bardzo fajnie i oryginalnie :) Ja zawiesiłabym je na rzemyczku :)
OdpowiedzUsuńAle super wyglądają te wisiorki, bardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuuper :) Przesliczne wszystkie :):) Milego Slonecznego Weekendu Ci Zycze :):)
OdpowiedzUsuńNo no no! Cuda! :D
OdpowiedzUsuńRewelacja - znowu jakiś nowy trend
OdpowiedzUsuń