Pyzulki i jeszcze coś

Współpraca z Anią z bloga Pyzulki kwitnie :-)
Tym razem oprócz Pyzulek pojawiło się zamówienie na coś specjalnie dla Krawcowej - czyli Ani - dostałam też zadanie bojowe... wyhaftować logo "Pyzulki"!

O ile broszka z laleczką to pikuś ;-)

Naszyjnik z haftowaną maszyną też już kiedyś był...

...to logo było wyzwaniem! Najpierw odnalazłam czcionkę, która mogłaby pasować, a wierzcie mi - przy całym zbiorze czcionek do haftu krzyżykowego znaleźć małe i zgrabne to jest sztuka! Potem kolory i haftowanie (czysta przyjemność! :-)). Na koniec chciałam dołączyć mały element z logo - fastrygę (Krawcowe tak to się chyba nazywa?), ale kompletnie nie było widać jasnej nitki - ciemna natomiast zbyt mocno różniłaby się od logo :-( Wysłałam zdjęcie Ani z całym opisem i tłumaczeniem, a Ona stwierdziła, że jest świetnie i tak ma zostać - więc zostało :-)

To jest oryginalne logo...

 

...a to moja haftowana wersja...
Jest szeroka na ok. 8,5cm, a wysoka na ok. 3cm - najbardziej wiarygodne kolory są na ostatnim, zbiorczym zdjęciu - nie lubię jesieni, za mało naturalnego światła :-(

Tak prezentowało się wszystko chwilę przed spakowaniem :-)

Aniu, bardzo dziękuję za fantastyczna współpracę :-)

P.S. Witam serdecznie nową Obserwatorkę - rozgość się proszę.